"Herbatą" z jeżynowych liści poczęstował mnie w zeszłym roku pewien znajomy.. ten smak!
Oczywiście po powrocie do domu też przygotowałem sobie mały jej zapas, który niestety zniknął w dość krótkim czasie :)
..I właśnie dziś, mimo że to już sierpień i o tej porze jest stosunkowo mało nadających się młodych liści szczytowych na pędach postanowiłem jednak nazbierać ich mały słoiczek na ten leśny czaj.
Teraz upchane "na siłę' w słoiczku będą "fermentować" około dwóch lub trzech tygodni w ciemnym i ciepłym miejscu w spiżarni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz